Egzamin na prawo jazdy: rośnie zdawalność

[Głosów:0    Średnia:0/5]

Część teoretyczna egzaminu na prawo jazdy przysparzała i przysparza uczestnikom przyszłym kierowcom wielu problemów. Odtajnienie pytań w teście na prawo jazdy wpłynie na jeszcze lepszą zdawalność.

 

Najważniejsze w ostatnim czasie zmiany w Ustawie o kierujących pojazdami weszły w życie 19 stycznia 2013 r. Największa rewolucja dotyczyła części teoretycznej egzaminu.

Jaka jest zdawalność?

Po wprowadzeniu zmian, w okresie od 19 stycznia do 31 sierpnia 2013 roku, zdawalność teorii wynosiła 32 proc., podczas gdy w analogicznym okresie roku 2012, gdy obowiązywały stare zasady, zdawalność wyniosła aż 77 proc. W tym roku wynik poszybował lekko w górę – wynosi 40 proc.

Warto dodać, że teoria w nowej formule przełożyła się na lepszą zdawalność praktyki

– tłumaczy Andrzej Pepliński, wicedyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.

W 2012 roku było to prawie 23 proc., w tym roku to 27 proc. Może nie jest to rewelacja, ale to zdecydowanie efekt lepszego przygotowania do teorii. Reforma idzie we właściwym kierunku.

Lepsze wyniki to także efekt większego wysiłku pracowników szkół jazdy. – Od wprowadzenia zmian ośrodki musiały dostosować sposób uczenia do nowej formuły i dobrze sobie z tym radziły – mówi Janusz Chmielowiec, prezes gdańskiego oddziału Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej OSK. – Musieliśmy np. poświęcić więcej czasu na omówienie kwestii technicznych – bo na egzaminie padają pytania o amortyzatory czy cylinderki układu hamulcowego.

Koniec kryzysu w nauce jazdy?

Ubiegły rok dla właścicieli Ośrodków Szkolenia Kierowców, ze względu na mniejsze zainteresowanie kursami, był rokiem kryzysowym. Niektórzy przedsiębiorcy decydowali się nawet na zamknięcie lub zawieszenie działalności. W tym roku kursanci powoli wracają.

W porównaniu z rokiem ubiegłym mamy o około 100 proc. więcej kursantów. Poprzedni rok był trudny dla wszystkich ośrodków, zgłaszało się do nas niewiele osób, wszyscy chcieli przeczekać ten okres, powoli przyzwyczajając się do zmian. Teraz na kursy przychodzą ci, którzy są zdeterminowani, by zdać egzamin. Liczna jest np. grupa młodych ludzi, którzy kończą 18. rok życia.

Nowa formuła już tak nie przeraża kursantów

– mówi jeden z instruktorów nauki jazdy

Ale większe zainteresowanie wiąże się też pewnie z tym, że wiele ośrodków zdecydowało się zamknąć działalność, konkurencja jest więc mniejsza.

Pytania znowu jawne

Od początku 2013 roku osoba podchodząca do egzaminu na prawo jazdy kategorii B zamiast na 18 wylosowanych pytań z puli 500 musiała odpowiedzieć na 32 pytania z puli niemal 3 tys. Chaos wywołało też to, że pytania przygotowywane były przez dwa różne podmioty – Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych oraz Instytut Transportu Samochodowego. Ale od 6 lipca we wszystkich Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego obowiązuje ujednolicony zbiór. Liczy on ok. 2400 pytań, z czego 1300 dotyczy prawa jazdy kategorii B. Na każde pytanie można udzielić tylko jednej odpowiedzi, do pytań nie można wracać. Maksymalnie można uzyskać 74 punkty, do zdania egzaminu wystarczy 68. Zmiany ze stycznia 2013 roku miały położyć kres uczeniu się odpowiedzi na pamięć (wcześniej pula 500 pytań była jawna).

Wkrótce baza pytań zostanie jednak ponownie odtajniona. Takie zmiany wprowadziła nowelizacja Ustawy o kierujących pojazdami, która weszła w życie 24 sierpnia. Resort infrastruktury powołał specjalną komisję, której zadaniem będzie weryfikowanie pytań. Za treść zawartą w pytaniach będzie merytorycznie odpowiedzialny minister nadzorujący transport.

Wicedyrektor PORD w Gdańsku uważa, że zmiany wpłyną na lepszą zdawalność.

Nie wydaje mi się jednak, by odtajnienie pytań spowodowało, że kursanci będą uczyć się na pamięć – pula pytań będzie zbyt duża

Nadzór ministerstwa nad pytaniami przedsiębiorcy prowadzący Ośrodki Szkolenia Kierowców postulowali jeszcze przed 19 stycznia 2013.

Janusz Chmielowiec, prezes gdańskiego oddziału Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej OSK: – Wielkim błędem było to, że pytania do tej pory nie były weryfikowane przez państwo. Gdy dostałem pierwszą bazę pytań do egzaminu wewnętrznego, w 63 pytaniach na około 400 znalazłem błędy. Nadzór pozwoli wyeliminować błędy w pytaniach, dzięki temu kursanci będą lepiej zdawać teorię.

Kolejne zmiany

Ale to nie wszystko. Na mocy nowelizacji osoby przystępujące do egzaminów nie muszą odbywać w ośrodkach teoretycznej części kursu – mogą przygotować się do niej samodzielnie.

– Samodzielna nauka jest zaprzeczeniem tego, co ministerstwo narzuciło wcześniej – uważa Janusz Chmielowiec. – Walczyliśmy o to, by wszystkie ośrodki miały możliwość e-learningu, czyli zdalnego prowadzenia kursów teoretycznych. Naszą prośbę odrzucono, zdalne kursy mogą prowadzić tylko ośrodki, które mają tytuł super OSK. A teraz pozwolono na to, by kursant uczył się sam.

Nowe przepisy pozwalają także na to, by kursant podczas egzaminu w PORD mógł skorzystać z samochodu należącego do Ośrodka Szkolenia Kierowców, w którym się uczył. Na razie w Gdańsku nikt z takiej możliwości jeszcze nie skorzystał.

Czytaj też: