Rewolucja w CEPIK. Będą kary dla kierowców

[Głosów:0    Średnia:0/5]

Utrzymywana z podatków opłacanych przez społeczeństwo Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców służy raczej służbom mundurowym i ubezpieczycielom, niż zwykłym kierowcom. Ma to się jednak zmienić.

 

CEPiK stanie się użytecznym narzędziem dla osób poszukujących używanego samochodu w rozsądnym stanie. By jednak mogło to nastąpić, potrzebne będą dane. Ich pozyskanie będzie bolesne dla kierowców. Przewidziano nowe obowiązki i kary.

Znikną samochody „na papierze”

Sprzedaż samochodu, albo jego kradzież lub złomowanie, sprawia, że w świetle prawa powinniśmy wyrejestrować samochód. W praktyce wiele osób ignoruje ten obowiązek. Tym, którzy tak postąpią, przykre konsekwencje grożą jedynie jeśli nowy właściciel sprzedanego auta użyje go do popełnienia przestępstwa. To jednak się zmieni. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, kierowcy, którzy nie wyrejestrują samochodu, będą karani finansowo. Grzywny mają zdyscyplinować zmotoryzowanych i sprawić, że z CEPiK-u znikną tzw. „martwe dusze” – setki tysięcy samochodów, które istnieją wciąż tylko na papierze.

Historia przeglądów w CEPIK

Nowością będzie również nałożenie obowiązku przekazywania do CEPiK-u informacji na temat przeglądów, które zakończyły się negatywnie. Pracownik stacji diagnostycznej każdorazowo będzie musiał zgłosić taki fakt; dziś odnotowuje się tylko przeglądy zakończone pozytywnie. Ma to uszczelnić system i sprawić, że po odmowie podbicia pieczątki trudniej będzie o uzyskanie przeglądu dla niesprawnego samochodu w innej stacji diagnostycznej. Zmiany mają więc również zwiększyć stopień bezpieczeństwa na drogach, poprzez skuteczniejsze eliminowanie pojazdów, które nie nadają się do użytku.

Historia pojazdu przestanie być tajemnicą

Zmiany, które zajdą w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, mają wyjść kierowcom na dobre. Do 2016 roku Polacy mają zyskać dostęp do podstawowych danych na temat samochodu takich jak: liczba byłych właścicieli, dane techniczne, lista badań technicznych, zgłoszenia szkód do ubezpieczycieli, przebieg, a ponadto będzie można sprawdzić, czy pojazd nie został wycofany z użytku lub nie jest kradziony. Aby uzyskać te dane, trzeba będzie wprowadzić numer rejestracyjny samochodu, numer VIN oraz datę pierwszej rejestracji. Resort transportu obiecuje również, że z czasem dzięki CEPiK-owi każdy kierowca będzie mógł sprawdzić poprzez internet liczbę punktów karnych na swoim koncie. Czy to rzeczywiście się uda, okaże się w niedalekiej przyszłości.

Za kilka lat CEPiK stanie się potężnym i ogólnie dostępnym narzędziem dla poszukujących samochodu na rynku wtórnym. Dziś sprzedający auta używane mają tak wiele do ukrycia, że aż 30 proc. z nich nie zgadza się na oględziny wykonane przez eksperta. Nim jednak powstanie ta przydatna baza, kierowców czekają nowe obowiązki i kary za ich zignorowanie.